Karolina Pilarczyk

Karolina Pilarczyk

to drifterka, z zawodu informatyk, ambasadorka Fundacji AST ratującej teriery typu bull.

W jej domu mieszkają dwa adoptowane amstafy: Borys (2008) i Tequila (2009). Rozpieszcza je i kocha, jak tylko może, z wzajemnością, a one kochają ludzi, choć niekoniecznie – jak to teriery – inne zwierzęta. – To najlepsi trenerzy personalni. Każdego poranka godzinę, czasem dwie, biegam z nimi lub jeżdżę na rowerze, czy to słońce, czy to deszcz, i tak od dwunastu lat. Tu nie ma wymówek – opowiada.

Magdalena Krupecka

Magdalena Krupecka

 to 10-latka, która uratowała rannego bociana.

– Bocian, którego uratowałam, ważył tylko 3 kg, wcale nie był ciężki – mówi 10-letnia Madzia z Gałowa, która w sierpniu zeszłego roku wyniosła na rękach rannego ptaka ze strefy zagrożenia życia, jaką zgotowali mu ludzie. Zwierzak zahaczył o linię energetyczną i uszkodził sobie dziób, a potem okrutni dorośli, zamiast mu pomóc, rzucali w niego kamieniami i kręcili filmiki.

Przemysław Łuczak

Przemysław Łuczak

to lekarz weterynarii z Gdańska, ekspert od zwierząt egzotycznych i futerkowych, osobowość internetowa.

Prowadzi fanpage na Facebooku Egzoovet, gdzie edukuje społeczność w zakresie prawidłowej opieki nad pupilami oraz w odważny sposób piętnuje nieodpowiedzialność opiekunów zwierząt. Jest głosem tych, którzy w swoim imieniu wypowiedzieć się nie mogą. I to takim głosem, którego słuchają miliony.

Pudelek.pl

pudelek-logo-864x575

jeden z największych w Polsce portali o gwiazdach, angażujący się w walkę o prawa zwierząt, a szczególnie psów.

Nie ma chyba w Polsce internauty, który choć raz nie był na Pudelku (www.pudelek.pl). To serwis znany z tego, że tropi sensacje w świecie gwiazd, a historie z ich życia okrasza soczystymi komentarzami. Nie wszyscy jednak wiedzą, że Pudelek – wszak nazwa zobowiązuje – kocha zwierzęta, a szczególnie upodobał sobie psy.

Zbigniew Kowalewski

Zbigniew Kowalewski

prowadzi przytulisko „Krzykosiaki – Psy w potrzebie”.

Zbigniew Kowalewski prowadzi przytulisko, w którym przebywa obecnie około 80 psów. Porzucone, skrzywdzone, niechciane przez człowieka. Często są to zwierzęta według innych trudne i „wadliwe”, czyli chore czy też agresywne. W przytulisku „Krzykosiaki” dostają szansę na wyleczenie i socjalizację.

ZWYCIĘZCA 2020: Judytowo

judytowo

to miejsce, w którym niepełnosprawny znaczy wyjątkowy.

Około 80 km od Warszawy, w Woli Wodzyńskiej, w spokojnej, zielonej okolicy, z inicjatywy Fundacji dla Szczeniąt Judyta powstało wyjątkowe miejsce, które daje szczeniakom i ich mamom oraz psom niepełnosprawnym – pieszczotliwie nazywanym „niepełnosprytkami” – możliwość nowego, lepszego i pełnego szczęścia życia.

Znajdki

48390573_2409360255801303_4418962306050818048_n

fundacja zajmująca się bezdomnymi zwierzętami, także niepełnosprawnymi

Niedaleko Warszawy stoi domek. Domek jest niewielki, lecz wypełniony miłością po sam dach. Mieszka w nim pani Jola Boczkowska, a wraz z nią czworonożne nieszczęścia, które ktoś znalazł albo znalazły się same – porzucone, niechciane, stare, chore, bezmyślnie rozmnażane… Fundacja Znajdki istnieje od 2012 roku i mieści się w prywatnym domu pani Joli, położonym pod Radzyminem. Większość podopiecznych fundacji mieszka właśnie tam, a część psów i  kotów – w domach wolontariuszy. Nieformalnie wszystko zaczęło się jednak w 1994 roku, kiedy to pani Jola zobaczyła w wysokiej trawie przerażone oczy Kosi – niewielkiej suczki, którą ktoś wyrzucił, a na pożegnanie kopnął w głowę.

Eryk Sieroń

received_1208985652617299

trzynastolatek, który uratował psa wiszącego na płocie

Nie wszyscy superbohaterowie noszą peleryny. Przykładem na potwierdzenie tej tezy może być niezwykła postawa trzynastoletniego Eryka. Widok wiszącego na płocie psa, któremu w ciało wbiła się ostra część łańcucha, nie poruszył nikogo oprócz chłopca. Eryk był pierwszą osobą, która zareagowała na krzywdę zwierzaka. Nie wahał się ani chwili i podbiegł, by pomóc skomlącemu z bólu psiakowi. Zadzwonił także do schroniska dla zwierząt w Rudniku i na policję. Gdyby nie jego interwencja, pies nie miałby szans na przeżycie. Co więcej, okazało się, że dramat zaniedbanej i wychudzonej suni trwał od dłuższego czasu i nikt przed Erykiem nie okazał zwierzęciu krzty empatii. Zachowanie trzynastolatka powinno być wzorem dla każdego z nas.

Małgorzata Rozenek-Majdan

31482693_189066291909331_1102986423822188544_n(1)

zachęca do adopcji psów, przestrzega przed pseudohodowlami

Mało kto wie, że już jako dziewczynka znana była ze szczerej miłości do zwierząt.  W dzieciństwie znosiła zwierzaki z ulicy. Bywało, że w domu rodzinnym mieszkało ich nawet sześć. Jej rodzice nigdy nie sprzeciwiali się temu, za co jest im ogromnie wdzięczna. Po wyprowadzeniu się z domu była wolontariuszką w jednym ze schronisk. Od 1997 roku przez 17 lat towarzyszyła jej jamniczka Maja. Podróżowała z nią wszędzie i niemal wszystkimi środkami lokomocji. Znając problemy z adopcją starszych psów, właśnie nimi starała się zaopiekować. Cypitryna to mopsiczka, która – kiedy zakończyła karierę hodowlaną – znalazła u niej ciepły dom. Figa zwana Misią miała 15 lat, kiedy zabrała ją z lecznicy na Gagarina w Warszawie.