Author:Marcin Mrotek

Małgorzata Zdziechowska

Boliwia czepiak

polska dr Dolittle, opiekuje się dzikimi zwierzętami

Choć na co dzień pracuje w mediach, każdą wolną chwilę poświęca dzikim zwierzętom. Zwierzęta, te domowe, kochała od zawsze, ale podczas pierwszego wolontariatu w Australii odkryła, że świetny kontakt ma również z tymi dzikimi. To było 8 lat temu, jednak jej chęć pomagania osieroconym, chorym i rannym zwierzakom wciąż rośnie.

Katarzyna Moś

14068255_1063460617102013_2560755438045631414_n

piosenkarka, ambasadorka akcji „Zerwijmy łańcuchy”2017, na każdym kroku stara się mówić o prawach zwierząt

Szacunek i miłość do zwierząt są jedną z najważniejszych wartości w jej życiu. Już jako dziecko czuła ich ból i cierpienie, i już wtedy wiedziała, że to właśnie im poświęci cząstkę swego życia. Pierwszą poważną akcją, jaką przeprowadziła, była demonstracja z zaprzyjaźnionymi dziećmi. Zwołała dzieci z okolicy i namówiła je, by stały wraz z nią i płakały tak długo, aż mama zgodzi się na zabranie do domu suczki Nuki, która mieszkała w budzie. Kasia płakała naprawdę, a dzieciaki tylko udawały, ale protest po godzinie okazał się skuteczny.

Oliwia i Maciej Makuszewscy

25556DD6-DF63-4073-B233-71179FA66B5B

właścicielka agencji ślubnej Makuszewscy Wedding Planners i piłkarz Lecha Poznań, reprezentant Polski, od trzech lat organizują akcję Świąteczna Paczka dla Psiaczka

Jako nastolatka Oliwia przyniosła do domu goldena Mohito i postawiła rodziców przed faktem dokonanym. Maciejowi i jego młodszemu bratu wszędzie towarzyszył przez kilkanaście lat kundelek Maks. Gdy się poznali, to Oliwia zaraziła Macieja gotowością do pomagania bezdomnym, cierpiącym zwierzakom. Dużo jeżdżą po Polsce i w trakcie tych podróży zdarza się, że znajdują poranione w wypadkach psy. Zawsze się wtedy zatrzymują i starają się im pomóc. Trzy lata temu zainspirowała ich akcja Szlachetna Paczka. Pomyśleli, dlaczego nie zorganizować podobnej na rzecz psów.

Michał Luter

luter

motorniczy z Łodzi, obrońca życia

Na 84 minuty wstrzymał ruch uliczny, gdy wystraszony kot schował się pod wagonem tramwaju, który prowadził. Czekając na dźwig, który miał podnieść pojazd, musiał stawić czoło pasażerom, którzy – z wyjątkiem grupki młodych kobiet – nie okazali krzty empatii i próbowali wymusić na motorniczym dalszą jazdę. Michał Luter mówi jednak, że nikt nie byłby w stanie go zmusić, by to zrobił. Choć jego decyzja spowodowała duże koszty, utraty pracy się nie bał, bo jego pracodawca ma zrozumienie dla sytuacji, w których chodzi o czyjeś życie – nie tylko ludzkie.

Bartosz Flis

12-letni uczeń i zawodnik z Półczna

Gdy młodemu zawodnikowi uczniowskiego klubu sportowego U2 Bytów przyznano stypendium naukowe i sportowe, naradził się z rodzicami, na co przeznaczyć te pieniądze. A ponieważ wszyscy uwielbiają psy, wybór padł na schronisko dla zwierząt w Bytowie, którego profil śledzą na Facebooku. Za całą otrzymaną kwotę – 250 zł – Bartek kupił karmę i razem zawieźli ją do schroniska. Chcieli to zrobić po cichu. Ale mimo że były wakacje, zalało ich morze pozytywnych komentarzy znajomych i obcych osób na Facebooku, bo szef schroniska podziękował chłopcu, upubliczniając jego uczynek.

Monika Bukowska

Bukowska 4

założycielka Lisiego Azylu w Schronisku w Korabiewicach, działaczka Fundacji Viva! Akcja dla zwierząt

Od kiedy pamięta, zwierzęta były dla niej bardzo ważne. Już jako dziecko zbierała ranne zwierzaki i zanosiła je do weterynarza. 16 lat temu została wolontariuszką w schronisku w Korabiewicach. Przez wiele lat wyciągała stamtąd zwierzęta do adopcji, zwykle wbrew woli właścicielki – zbieraczki zwierząt. Sytuacja stopniowo się pogarszała i kiedy schronisko stało się piekłem dla zwierząt, zgłosiła się do Fundacji Viva i przez kilka miesięcy zbierała materiał dowodowy ukrytą kamerą. To właśnie dzięki temu i m.in. jej zeznaniom fundacji udało się przejąć opiekę nad zwierzętami, a poprzednią właścicielkę skazać za znęcanie się nad nimi.

Katarzyna Bujakiewicz

IMG_1614

aktorka, aktywnie działa w fundacji Ast, ratującej amstafy

Kilka lat temu wróżka wyczytała jej z kart, że będzie się udzielać charytatywnie. Nie przypuszczała wtedy, że zaangażuje się tak bardzo. Ale znana jest z tego, że kiedy potrzebna jest pomoc, to nigdy nie odmawia, bo pomaganie ma we krwi. Kiedy osiem lat temu w jej domu  pojawiła się Oxa, suczka rasy amstaf, zaangażowała się przede wszystkim w odczarowywanie złej sławy, jaką cieszy się ta rasa. Wraz ze swoim partnerem Piotrem związała się z fundacją Ast, ratującą te psy. Wtedy panowała moda na amstafy i liczba porzucanych psów była ogromna, a wszystkie problemy wynikały z niewiedzy. Zagadywana, czy amstaf to pies morderca, odpowiadała, że tak, bo może… zalizać na śmierć.

ZWYCIĘZCA 2018: Staruszkowo

16603009_1431478687159551_4606032592489135586_n

hospicjum dla starych, schorowanych psów

Staruszkowo to miejsce, do którego trafiają psy na ostatnie lata, a czasem i miesiące życia. Tę przystań dla staruszków prowadzi Krystyna Seemayer. Leczy, karmi i troszczy się o ponad 40 psów. Zwierzęta nie są do adopcji, przebywają w Staruszkowie do ostatnich dni, otoczone miłością, której często nie zaznały nigdy wcześniej.