Relacja z uroczystości wręczenia nagród – 2017
Relacja z uroczystości wręczenia nagród – 2017...
Read MoreRelacja z uroczystości wręczenia nagród – 2017...
Read Moreuczennica ze Szkoły Podstawowej nr 115 w Warszawie, ratuje i zajmuje się różnymi zwierzątkami w potrzebie
Zuzia to 12-letnia, skromna dziewczynka z warszawskiej Sadyby, która pomaga rannym i potrzebującym zwierzętom od czwartego roku życia. Odkąd pamięta, w jej życiu zawsze były zwierzęta. Uratowała wiele stworzeń, które darzą ją wyjątkowym zaufaniem. Ona sama uważa, że to, co robi, to coś jak najbardziej zwykłego. Stworzenia, jakimi się zajmowała, to głównie jeże, gołębie, sroki, kaczki, wrony, sikorki, łabędź. Dokarmia też koty. Przychodzą do mnie same – mówi Zuzia. Zawsze wokół niej jest dużo braci mniejszych.
wolontariuszka ratujące starsze i schorowane psy, hispanistka
Trzy lata temu wciągnął ją Facebook, na którym wiele osób łączy się w działaniach na rzecz zwierząt. Roznosi się to drogą kropelkową i trzy lata temu zaraziło także ją. Zaczęło się od zwykłego polubienia postu o psiaku, który poszukuje domu. A potem potoczyło się lawinowo, zaczęło do niej docierać coraz więcej informacji na temat tego psa i innych psów. Pojawił się pierwszy wirtualny podopieczny.
behawiorystka zwierząt, trenerka psów, promuje ideę wychowywania, a nie tresowania psów
Autorka kampanii „Wychowuję, nie tresuję”, której celem było nauczenie ludzi takiego podejścia do psów, które będzie bezpieczne, a jednocześnie korzystne dla psów. Pokazała, że rozwiązania siłowe, dotąd preferowane, najczęściej przynoszą szkody i przyczyniają się do agresywnego zachowania zwierząt, a co za tym idzie do częstych pogryzień. Uczy ludzi rozumienia sygnałów, którymi psy się z nami komunikują.
aktor, zaangażowany w wiele akcji prozwierzęcych
Czy to niedźwiedź, czy ryś, wilk czy łoś, pies czy koń, a nawet… morświn – każde zwierzę potrzebujące pomocy może liczyć na to, że otrzyma ją od tego znanego aktora. Tym dzikim pomaga, użyczając twarzy i głosu w wielu akcjach. Każda wymaga innego rodzaju zaangażowania. Aby pomóc rysiom, czytał dzieciom bajki o tych zwierzakach w ramach kampanii WWF. Włożył koszulkę „Nie mów do mnie misiu”, by zaapelować do turystów o poszanowanie dla niedźwiedzi.
batmama, ratuje nietoperze, prowadzi dla nich przytulisko w swoim mieszkaniu
Pani Barbara opiekuje się nietoperzami, które nie miałyby szansy na przeżycie zimy w warunkach naturalnych. Przez 8 lat działalności uratowała ich od śmierci kilkaset. Najwięcej w swoim mieszkaniu miała ponad 250 nietoperzy! Pierwszy nietoperz w życiu pani Barbary zjawił się niespodziewanie. Wylądował na łóżku jej córki. Kolejne nadleciały kilka tygodni później przez szyb wentylacyjny. Nie była to miłość od pierwszego wejrzenia, ale był styczeń, więc jak sama mówi, nie miała serca, aby wyrzucać je na mróz.
prezes i założycielka fundacji Zwierzęca Polana, rzuciła dobrą pracę, by pomagać zwierzętom
Jeszcze kilka lat temu miała wygodną posadę, przewidywalną pracę i dobre zarobki, ale czuła, że niewiele poza tym. Chciała robić rzeczy potrzebne i dać światu coś od siebie. Cel życia odkryła po wizycie w schronisku dla zwierząt – ogrom smutku i cierpienia, który tam zobaczyła, spowodował, że postanowiła zająć się pomocą bezdomnym zwierzętom. I z dnia na dzień rzuciła dla tej idei pracę.
Fundacja powstała, by pomagać kotom, które niedowidzą lub są zupełnie niewidome
Fundację utworzyła grupa osób, które wcześniej na forach internetowych zrzeszały się, by nieść pomoc niewidomym kotom. Samozwańczy miłośnicy kotów we własnym zakresie walczyli o środki na leczenie i karmę dla mruczków, które wszyscy inni skreślili ze względu na ich ułomność. Aby ułatwić sobie pracę i skuteczniej szukać domów dla ślepaczków, które tych domów bardzo potrzebują, założyli na Facebooku fanpage „Ja Pacze Sercem”. Cztery lata później, w 2016 roku powstała fundacja o tej samej nazwie, która zrzesza już ponad 16 000 fanów.